Nie wiem dlaczego, ale najczęściej zapamiętuję filmy dzięki ich ścieżkom dźwiękowym. Nie mówiąc
już, gdy w filmie występuje mój ulubiony kawałek. Bryan Ferry- Slave to love.
O tak, w tym filmie ścieżka dźwiękowa rozwaliła totalnie! ;) ja sobie upatrzyłam fajny reggae kawałek "Savior" no i oczywście kultowa scena striptizu z Joe Cockerem w tle.