Postaram się nie dublować tego co już ludzie na przyzwoitym poziomie intelektualnym napisali o tym syfie. Od siebie dodam że podczas realizacji nie zadano sobie nawet trudu by trupy nie oddychały aż tak ostentacyjnie (trójka uciekinierów na wozie). Zaschnięta krew nie jest jasnoczerwona tylko brunatna. Farba albo sos pomidorowy to tak średnio.

Kolejna sprawa to podstawy logiki. Podczas sceny w łaźni grupa została podzielona na dwie. Jedna właśnie ginie przeraźliwie krzycząc co słychać na cały obóz. Druga grupa czeka bo też chce pokrzyczeć. Litości - jedna grupa oraz planowanie egzekucji podczas na przykład cotygodniowego nadawania muzyki ze szczekaczek lub cokolwiek co zagłuszyłoby krzyki. Znad łaźni natychmiastowo unosi się dym. Mam nadzieję że te głąby nie połączyły gazowania z paleniem choć obawiam się że mogli zrobić takie 2w1 by mieć z głowy. Cyklon b jest bezbarwną cieczą. Bardziej żenująca jest jednak rozmowa SS manów o odkręcaniu kurka. Jakiego kurka? Cyklon b uwalniany był z puszek założonych w suficie. Wolę też nie komentować że jeden SS man zarzuca drugiemu że ten kurek otwiera. W rzeczywistości tego typu tematy nie istaniały na zasadzie wyparcia. Tego tematu się nie porusza NIGDY, tym bardziej w formie oskarżającej. I taki scenariusz wygrał nagrodę jakiejśtam Gildii podstarzałych pryków. Jesli nie jeden wielki błąd historyczny to chciaż telenowelowe dialogi powinny dyskwalifikowac ten scenariusz od nagród innych niż złota malina. Nawet aktorzy są nim znudzeni, beznamiętnie recytują swoje kwestie na tym nudnawym biwaku.

Scena z kobietą kradnącą bransoletkę. Po co ci błyskotki w obozie koncentracyjnym. Nie będziesz tego nosić. Nie zapłaci tym. Obozową walutą jest jedenie. Tego jak widac nie brakuje - wszyscy zdrowo odzywieni i wypoczęci. Włosy zdrowe, uczesane i nie rosną przez 8 miesięcy. Albo mają tam zakład fryzjerski. Bardzo wydajny.

Powstanie miało miejsce w połowie października. Soczyście zielone drzewa i wysoko grzejące słonko trochę nie pasują. Choć w porównaniu z reszta to małe piwo podobnnie jak blondynka Joanna Pacuła w roli żydówki.

Wisienką na torcie jest mapa na początku. W 1987 nie istniała "Russia" tylko USSR. Jeśli już chcemy to ignorować i wyłaniać republiki to wystarczyło spojrzeć w atlas i napisać chociaż Bealrus.

1/10.