Nie zgadzam się z tym,ze to słaby film.Nie czytałam niestety(jeszcze) książki,więc nie wiem jak treść książki ma się do tego co pokazane zostało w filmie;być może nie jest to dobra ekranizacja,ale sam film dobrze się ogląda,fabuła wciąga.Najwyraźniej obraz miał to szczęście mieć całkiem dobry scenariusz.Gra aktorów na poziomie,choć nie zachwyca.Obraz ten ma w sobie specyficzną ironię,swoiste gorzkie poczucie humoru widoczne w postaciach bohaterów,w prowadzonych przez nich dialogach,przemyśleniach... Jednakże entuzjaści filozofii Nietzschego zachwyceni filmem rzeczywiście nie będą.Film nie tylko nie ma zbyt wiele wspólnego z filozofia Nietzschego,ale można odnieść wrażenie ze jego filozofia wynikała z jego emocjonalnych problemów,frustracji,zawodów, uprzedzeń,zahamowań i niechęci,także do kobiet (to ostatnie to akurat prawda:Nietzsche był mizoginem),a sam filozf był słabym człowiekiem,a jego intelekt i wykształcenie pomogło mu jedynie w stworzeniu teorii ..To chyba trochę za daleko posunięty psychologizm,i dosyć niesprawiedliwa ocena filozofa.Ale sam film zobaczyć warto,tym bardziej że postaci i wydarzenia są autentyczne.Zobaczyć warto,ale raczej nie z motywacją zapoznania się z filozofią Nietzschego.
a sama Katheryn Winnick jako Lou Salome zachwyca!piękna kobieta:P