Czy doprawdy wystąpienie w dwóch w filmach i to gościnnie przez parę sekund predestynuje
kogoś do bycia aktorką? Serio? Nie szkoda miejsca na Filmwebie?
A co, płacisz za to miejsce?
To jakiś zaszczyt, mieć tu profil, dla takiej aktorki? Przecież ktoś załozył stronę, zeby mozna było się dowiedzieć, kto zagrał w jakim filmie. Nawet jeśli film byłby klasy C, scena z udziałem trwała dwie sekundy, a ktoś grałby w niej tylko trupa.
A co płacą ci za usługi adwokackie?...chodzi o dokładne dopieranie nazw w tym przypadku zamiast słowa "aktorka" wystarczyło "epizodystka" ...jakież proste, a jakże oddające prawdę czyż nie?